To wnętrze niewątpliwie kojarzy się z powoli dobiegającymi końca wakacjami. Świeże, a jednocześnie nie ultranowoczesne przestrzenie udało się uzyskać poprzez interesujące zestawienie czerwonej cegły o mocnej fakturze z gładką turkusową ścianą i dodatkami. Dzięki takiemu zabiegowi wąska restauracja optycznie poszerzyła się i zyskała dodatkowej lekkości, zachowując jednocześnie lekko loftowy klimat. Serwuje się tutaj dania typowe dla wietnamskiej kuchni a jej koncepcja ma zestawiać nowe i stare na zasadzie kontrastu, który jednocześnie ze sobą koresponduje.
Jestem zakochany w tym odcieniu niebieskiego. Budzi we mnie skojarzenia z pięknymi plażami na Cyprze działając kojąco i odświeżająco. Uważam, że dzięki poziomym podziałom wnętrze zostało uporządkowane i, pomimo wielu elementów składających się na całość, nie mamy wrażenia chaosu. Sufit w odcieniu pastelowego różu to również strzał w dziesiątkę; biała góra byłaby nudna i wskazywałaby na brak końcowej koncepcji projektanta. Zwróćcie uwagę na wykończenie baru i inne detale jak mp. doniczki! To wszystko jest świetnie sparowane i z pewnością przyciąga klientów z ulicy. Jak widać nie zawsze liczy się metraż ale to jak sprytnie zagospodarować przestrzeń i jaką dobrać do niej kolorystykę. Jest soczyście!
Artur
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz