wtorek, 16 czerwca 2015

Let's talk: Rowery miejskie z prawdziwego zdarzenia



Ich działania zaintrygowały nas od samego początku. Nie tylko ze względu na dobry design ale sam koncept i wstrzelenie się w dobre miejsce na rynku w dobrym czasie. Rowery stają się w naszym kraju coraz bardziej popularne a Polka Bikes podkreśla samą istotę pojazdu, pozbawiając go zbędnych akcesoriów i zamykając w ciekawej formie. Posłuchajmy co mają do powiedzenia twórcy marki:


Spraw sobie Neonówkę - zaoszczędzisz na kamizelce odblaskowej i zapomnisz o świeceniu oczami.Świetnie komponuje się z Times Square i Piccadilly Circus.



Na waszej stronie piszecie, że rowery Polka, łącząc styl, szybkość oraz praktyczność, idąpod prąd dominującego nurtu. Czy to znaczy, że na ulicach jest tak kiepsko? Jaki jest nurt, pod który płyniecie?

Nie aż tak kiepsko! Na naszych ulicach jest coraz lepiej. Widać to zwłaszcza w Warszawie i innych dużych miastach coraz łatwiej spotkać jakiś totalnie pokręcony fat-bike, odjechany beach cruiser, klasyczną szosę pamiętającą czasy młodości naszych ojców czy minimalistyczne ostre koło na rurkach, których nie powstydziłby się sam Szurkowski (taki odpowiednik Rafała Majki z lat 70-tych). Na naszych oczach pojęcie roweru ulega przewartościowaniu - po zachłyśnięciu się motoryzacyjnym boomem nie tylko na nowo odkrywamy walory użytkowe bicykli, ale też zaczynamy rozumieć, że jazda na nich jest korzystna dla naszego zdrowia i o wiele przyjemniejsza, niż tracenie czasu w korkach. Jeśli jeszcze do tego rower może być dla nas atrakcyjny wizualnie, to jaki jest sens w niejeżdżeniu na nim? To wszystko są rzeczy, które zwiastują zmianę w podejściu do rowerów, ale faktem jest, że ta zmiana w szerszej skali jest jeszcze przed nami. Wielu osób nie stać jeszcze na posiadanie kilku rowerów, dlatego kupują taki, który będzie ich zdaniem najbardziej uniwersalny. Czyli trekkingi, górale, ciężkie rowery miejskie - to wszystko bardzo praktyczne i wspaniałe maszyny, ale z codzienną frajdą z posiadania roweru i jazdy na nim często mają niewiele wspólnego. Polka Bikes płynie pod nurt mówiący „spraw sobie rower do wszystkiego”, ripostując: „spraw sobie rower, który sprawi ci frajdę”. 

Kilka modeli stworzyliście specjalnie z myślą o paniach. Sądzicie, że w czasach zdominowanych przez ogólnomodowy uniseks jest - i powinno być! - miejsce na takie rozróżnienie?

Seria „Polka Dla Dam” to ukłon w stronę dziewczyn, które pytały nas o rowery „z damską ramą”. Sami trochę krzywimy się słysząc sformułowanie „damska rama”, bo czy dziewczyna jadąca na klasycznym, męskim rowerze szosowym, wygląda męsko albo mało kobieco? Widok mojej narzeczonej na jej „męskiej" Polce rozwiewa wszelkie wątpliwości, natomiast faktem jest, że damska rama niesie ze sobą pewne walory użytkowe zwłaszcza dla kobiet. Nie jestem w tym specjalistą, ale wyobrażam sobie że zarzucanie nogi na rower w momencie, gdy ma się na sobie spódnicę albo sukienkę nie należy do najłatwiejszych. Oczywiście można powiedzieć, że są spodnie, szorty, spódniczko-spodnie, ogrodniczki i setki innych możliwości, ale faktem jest, że jeśli dziewczyna chce założyć na rower długą spódnicę, to tylko damska rama zagwarantuje jej odpowiedni komfort. Okazuje się, że to kwestia praktyczności, a nie mody. Mnóstwo dziewczyn udowadnia jednak, że mogą bez problemu jeździć na męskich rowerach - i dobrze, bo ich konstrukcja i właściwości jezdne są lepsze.


W żyłach naszego Listonosza płynie błękitna krew. Dzięki zestawieniu klasycznych kolorów z polerowanymi, srebrnymi obręczami możemy bez wstydu udać się na nim zarówno do kościoła, jak i na ważne spotkanie biznesowe.


Z jednej strony piszecie o potrzebie prostoty, z drugiej natomiast - nietrudno dostrzec waszą dbałość o detale wykończeniowe czy nawet nazewnicze. Czy te wartości są dla was równie ważne?

Mniej, znaczy więcej - jest w tym sporo prawdy także w odniesieniu do rowerów. Zdejmując z nich koszyki, przerzutki, amortyzatory i całą resztę balastu, siłą rzeczy eksponujemy mocno to, co z tego roweru zostało. Uznaliśmy, że jeśli już pozwalamy jakiejś części pozostać w naszych rowerach, to musi być po pierwsze niezbędna, a po drugie maksymalnie estetyczna. Widać to szczególnie we wprowadzanej właśnie na rynek serii Polka Pista - na pierwszy rzut oka to dość mocno ogołocony rower na cienkich rurkach i delikatnych obręczach, ale jak podejdzie się bliżej, to zobaczy się małe dzieło sztuki. Ramy w tych rowerach nie są spawane, ale łączone przy użyciu muf, czyli małych metalowych kształtek w różnych wzorach. Korby to ręcznie frezowany majstersztyk, a polerowany, opadający lekko w dół mostek powala pięknem i agresywnością w jednym. Nazywamy nasze rowery, tak jak nazywa się też na przykład jachty, bo dla nas rower to coś więcej niż kawałek pozbawionego duszy metalu. Rowery z serii Polka Pista ochrzciliśmy używając nazw niektórych wiatrów - Cyklon, Szkwał, Tajfun, Tornado i Zefir - bo z jednej strony chcieliśmy zrobić mały, nostalgiczny ukłon w stronę Rometa, który kiedyś produkował wspaniałe modele Huragan czy Wicher, a z drugiej strony chcemy przewietrzyć trochę polskie ulice i zapełnić je lekkimi i świeżymi przecinakami z szosowym zacięciem.


Z jakiego osiągnięcia jesteście najbardziej dumni, czy któryś z konkretnych projektów przyniósł wam szczególną satysfakcję? A może chodzi bardziej o całościową ideę?

Może to zabrzmi banalnie, ale nie można czuć większej satysfakcji niż kiedy w upalne sobotnie popołudnie, w najmniej spodziewanym momencie przemkną nam przed oczami nad Wisłą dwie połyskujące Polki. Serio, o to w tym wszystkim chodzi - że są ludzie, którzy dzielą naszą pasję, utożsamiają się z naszą ideą i robią to, co my - sprawiają, że polskie ulice są fajniejsze.

Kto powiedział, że rower nie może być słodki? Specjalnie dla Was Landrynka przyjechała z miejsca, w którym zaczyna się tęcza. Gwarantujemy, że rozpływa się w ustach!

Co do idei - niewątpliwie bazujecie na tym, że coraz więcej ludzi docenia bardzo pozytywne aspekty jazdy rowerem. I tu pojawia się pytanie - czy uważacie, że świadomość społeczna jest już wystarczająca i że pozostaje tylko zrobić z tego słuszny biznes, czy może dostrzegacie także w swojej działalności cenną pracę na rzecz poszerzania tej świadomości?

Jednym z celów naszej komunikacji jest przekonanie odbiorców, że rower może z sukcesem zastępować czy uzupełniać samochód i komunikację miejską. Świadomość społeczna jest wystarczająca w Danii czy Holandii, podczas gdy u nas nadal bez problemu można spotkać się z przekonaniem, że rowerem jeżdżą codziennie ci, których nie stać na normalny środek transportu. Takie podejście jest po części zrozumiałe - jesteśmy społeczeństwem na dorobku, dopiero pozbywamy się kompleksów ciągnących się za nami z poprzedniego systemu ustrojowego i zaczynamy doświadczać zachodnioeuropejskiego dobrobytu, z którym wiąże się konsumpcyjny tryb życia. Musimy nauczyć się, że drogo nie zawsze oznacza dobrze. To jest właśnie wiadomość którą Polka Bikes chce wysłać światu.


Obiło nam się o uszy, że do każdego udzielonego wywiadu dorzucacie dowolnie wybrany rower. Kiedy zatem macie pierwszy wolny termin na jazdę próbną?

Zapraszamy w odwiedziny do naszego autoryzowanego partnera, 3Gravity przy ul. Lipowej 7a w Warszawie :)


po szczegóły zapraszamy Was na stronę: www.polkabikes.pl 

2 komentarze:

  1. wow cudowne! ale w tym mieście za bardzo bałabym się, że ukradną...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten zielony iście znakomicie prezentuje się. Pewnie sztandarowy model marki :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...